Relacja tekstowa
Faworytem do zwycięstwa w starciu pomiędzy Capgemini a Bank MBS Mikołów, przed rozpoczęciem gry na murawie, był zespół rozstawiony w roli gościa. Przed ostatnią serią gier rundy zimowej Ekstraklasy Sportowej Ligi Firm, piłkarze z Mikołowa mieli zapewniony tytuł wicemistrzowski, mając w dorobku 20 punktów. Natomiast gospodarze po 9 kolejkach zajmowali 7 lokatę w tabeli, z trzema zwycięstwami na koncie. Rywalizacja rozpoczęła się jednak od wyrównanej gry obu zespołów. Już w 3 minucie gola na 0:1 zdobył Arkadiusz Kurasz, jednakże kilka chwil później Mikołaj Krysiak doprowadził do remisu 1:1. W dalszej części pierwszej odsłony oba zespoły naprzemiennie ostrzeliwały swoje bramki, tworząc dużą liczbę groźnych sytuacji. Zatem po zaciętych pierwszych 20 minutach widniał wynik 4:3. Po zmianie stron, obraz gry na murawie znacząco się nie zmienił. Obie ekipy nadal były nastawione bardzo ofensywnie, co chwila dokładając kolejne trafienia do swojego dorobku. Jednakże gdy wydawało się, że to Bank MBS Mikołów ostatecznie sięgnie w tym starciu po zwycięstwo, w ostatnich dwóch minutach spotkania, gospodarze zdołali przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Drużyna Capgemini pokonała swoich przeciwników 10:9, zwyciężając tym samym po raz czwarty w sezonie zimowym.